od wprowadzenia zmian w kodeksie pracy dotyczących mobbingu minęło już 10 lat. Prasa i internet donosi o kolejnych nagannych praktykach w organizacjach, a w orzecznictwie z tego zakresu pojawia się niewiele ostatecznych rozstrzygnięć. Jak to się dzieje ? Co z tymi sprawami ?
Sprawy „się dzieją”, wg danych sadowych do rozpoznania rocznie trafia obecnie około 880 spraw obejmujących zarzuty mobbingu, dyskryminacji oraz molestowania. Na przestrzeni ostatnich 5 lat spraw jest więcej o 10 %. Średnio polowa z nich jest rozpatrywana w ciągu roku, pozostała część trwa dłużej , zdarza się, że nawet kilka lat. Jeśli przejmiemy założenie, że mówimy o skali całego kraju i rocznych rejestrach to wydaje się „mało”, ale jeśli za tym idą ludzkie tragedie,to już nie jest tak pozytywnie. Warto pamiętać, że sąd jest ostatecznością i należy wykorzystywać wszystkie możliwe sposoby polubownego załatwienia konfliktu, aby nie dopuścić do procesu. Prewencja antymobbingowa i antydyskryminacyjna właściwie prowadzona może już na etapie zwykłych konfliktów zatrzymać nieetyczne działania i nakręcająca się spirale psychoterroru. Życząc jak najniższej ilości spraw sądom i pracodawcom zachęcam do reagowania na każda formę niewłaściwych zachowań i szczepienia dobrych praktyk zarządczych w organizacjach.
Będziemy mogli wtedy z czystym sumieniem powiedzieć – jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.